Taylor Swift nie zwalnia tempa. Jak informuje The Sun, wokalistka niedawno zrealizowała nowy teledysk w Los Angeles, jednak szczegóły projektu owiane są tajemnicą. Według źródeł gazety, na planie panowały wyjątkowe środki ostrożności — nawet członkowie ekipy filmowej nie mogli usłyszeć całej piosenki. Otrzymali jedynie fragmenty rytmu, potrzebne do zsynchronizowania ruchu kamery i choreografii.
To nietypowe podejście wywołało spekulacje wśród fanów. Czy to nowy singiel z nadchodzącego albumu? A może kontynuacja jednego z wcześniejszych projektów?
Co jeszcze wiemy?
-
Zdjęcia odbyły się w zamkniętej hali w centrum Los Angeles, a cały plan był objęty klauzulą poufności.
-
Przed wejściem wszyscy pracownicy musieli oddać telefony i podpisać zobowiązanie o zachowaniu tajemnicy.
-
Niektórzy członkowie ekipy zauważyli obecność kilku znanych tancerzy współpracujących wcześniej z Taylor przy trasie Eras Tour — co może sugerować stylistyczną kontynuację.
-
Wokalistka nie pojawiała się na planie przez cały czas — jej sceny nagrywano osobno, z minimalną liczbą osób w ekipie.